Kategorie
Pastele Wystawy, wernisaże

Analiza

Nie wiem, gdzie kończy się szarość, nie wiem, gdzie jest granica miedzy bielą a czernią. Chciałam zajrzeć pod powierzchnię – nie da się. Nareszcie, albo dopiero teraz wiem, że nie ma żadnego drugiego dna, że jest albo rozmowa, albo milczenie i można kłuć, drapać, można warstwy przyklejać, a i tak będzie to tylko faktura obrazu. Malarstwo mnie oszukało, myślałam, że dowiem się więcej, głębiej przeżyję, dostanę się do prawdy, a to tylko maniera, styl, konwencja, czy zabiegi techniczne. Trzeba zedrzeć z tektury emocje, wyciąć namiętność i uczucie, zostawić spokój, ciszę i rozkoszować się niemyśleniem. Tylko, czy obraz to wytrzyma?

portet ewa

Zapraszam do Galerii Podlaskiej na wystawę moich prac pt. „Ruda Ćma”. Wystawa czynna do 1 grudnia 2010r.

Kategorie
Blog Wystawy, wernisaże

Czerń, biel i szarość

Słoneczne, nasycone kolorami lato, a ja wróciłam do czerni, bieli i szarości. Przypomniały mi się zajęcia z prof. Danutą Kołwzan-Nowicką i pierwsze próby z grafiki warsztatowej: linoryty, akwaforty czy litografie.

Galeria prac „Czerń, biel i szarość”.

Przez ostatnie tygodnie pracowałam na tekturach (format 100×70 cm), dzieląc je na trzy strefy, różnicując powierzchnie poprzez rzeźbienie dłutkiem, doklejanie różnych przedmiotów, wydzieranie kawałków papieru. Przez ten techniczny zabieg „dokopywałam” się do podskórnej warstwy, również znaczeniowej. Zawsze interesowało mnie, to co dzieje się pod powierzchnią obrazu, oczywiście w sferze metaforycznej. Jakieś pęknięcie, rozdarcie, szczelina uruchamia wyobraźnię i podświadomie szukamy „drugiej strony”…

Każdy obraz jest opowieścią o nas samych, to w sztuce nic nowego. Zawsze pojawia się bardziej lub mniej osobisty wątek, nawet jeżeli podchodziliśmy do tematu formalnie, jeżeli interesowały nas tylko zagadnienia np. fakturalne, kompozycyjne itp. Stąd w moich tekturach cyrkoniowy naszyjnik mamy, okładka pisemka dla młodych komsomolców, znaleziona w opuszczonym domu kultury, w małej miejscowości na dalekiej Ukrainie, rozebrany na części zegarek, czy złote kocury z bluzy pamiętającej lata 80-te.
Nie wiem, na jak długo, ale na razie pozostanę przy tych czarno- białych wspomnieniach, może odkryję coś ciekawego pod zewnętrzną warstwą szarej, neutralnej tektury.

Galeria prac „Czerń, biel i szarość”.